Mam dwa okresy w roku, w których robię się jeszcze bardziej refleksyjna niż zwykle. Pierwszy to koniec roku. Analizuję wtedy cały mijający rok. Drugi okres, to czas w którym byłam niedawno, czyli okolice moich urodzin. W tym czasie analizuję swoje życie z dłuższej perspektywy niż w grudniu. Zastanawiam się czy jestem w tym miejscu, w którym chciałam być w takim wieku. Jeśli do czegoś jeszcze nie doszłam, choć chciałam, to zastanawiam się dlaczego.
Wiele z moich urodzinowych analiz to prywatne przemyślenia. Jednak jest jedna myśl, która z personal brandingiem jest związana. Jak już wspominałam w innym artykule, to przede wszystkim czyny definiują nasz wizerunek. Zatem sam pomysł rodzący się w naszej głowie, naprawdę niewiele znaczy. I dziś krótko o tym 😉
Czas czytania: 4 min